Życzę szczęścia w nadchodzącym! ale to nie jest jedyny cel tego wpisu, również poza celem pochwalenia się jak ładnie, zwinnie staram się posługiwać kreskami i kolorami chcę przekazać coś jeszcze. Za chwilę Sylwester, Nowy Rok a w Nowy Rok może by tu coś postanowić? myślałem o tym, ale... nie, koniec, nie tym razem! Postanowienia noworoczne były dobre rok temu, dwa lata temu, co roku je wymyślałem i nigdy ich nie dotrzymałem, więc kończę z nimi i w tym roku nie chcę o nich słyszeć!
Może to właściwa postawa w momencie, kiedy szybko zapomina się o tym co się postanowiło, a może lepiej zapomnieć niż męczyć się z nieudolnymi próbami dotrzymania owych postanowień?
Jednak "chodzę po internetach", czytam różne rzeczy i poddać się nie mam zamiaru. Brak postanowień, brak zmian, brak marzeń, brak motywacji do działania to brak rozwoju, pozostanie w miejscu. Co tu zrobić? Sam na ten temat wiem tyle ile przeczytałem, uważam jednak, że to co przeczytałem i czego wysłuchałem jest logiczne, a nawet się sprawdza. Mam nadzieję, że ktoś to doczyta do końca, w tym miejscu chcę odesłać Was do specjalistów od marzeń, planów i konsekwencji w ich realizacji ;)
To moja mała cegiełka do naszych marzeń.
Poniżej link do świetnego wystąpienia o marzeniach ich realizacji, o tym po co one są.
Pełna Moc Możliwości - Jacek Walkiewicz
Poniżej link do gościa, który planuje i każe spisywać swoje plany na kartkach, moim zdaniem to się sprawdza obecnie swoje plany i pomysły spisuję, a nawet lubię planować ;D
Chyba nie, więc napiszę jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńMasz coś o motywacji, pozytywnym myśleniu, optymizmie, uporządkowaniu myśli i opróżnienia umysłu ze zbędnych, przestaniu się obwiniać, zapomnieniu o osobie, która nas zraniła (zawód miłosny). Jestem w totalnej rozsypce psychicznej, może mógłbyś mi coś polecić, coś co rzeczywiście mi pomoże. Nie chcę tracić czasu na czytanie kolejnego lania wody, nie mam na to siły. Jestem na skraju załamania, czuję, że nic nie ma sensu... Wszystkiego dobrego.
Wszystko co jest powyżej w to wierzę, to działa (tak uważam) jeśli tylko sami z siebie minimum inicjatywy potrafimy wykrzesać. Być może to nie jest dla każdego, niektórzy chcą pozostać w sferze komfortu, jak lubią mieć spokój też dobrze. Z tym co piszesz, o emocjach i uczuciach jest trudniej. Mam coś, to może nie być w 100% odpowiedź na powyższą potrzebę, ale z pewnością pewne wnioski można wyciągnąć. Reasumując, chyba nie ma lekarstwa które odejmie ból jak ból gardła, niemniej zerknij na to co poniżej.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=lqgAUVz0Mp8
Sam, mimo, że oglądałem ten film już kilka razy nie zawsze jestem w stanie się uśmiechnąć i biec tworzyć działać i realizować ; ) ale się próbuje i w końcu wychodzi.
Zaraz poszukam jeszcze jednego jaki znam, tylko nie pamiętam gdzie go mam.
może jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=gt-FxGUlEiU
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję. Dzisiejszy wieczór spędzę sama ze sobą, oglądając polecone przez Ciebie filmiki i próbując zmienić swoje nastawienie.
OdpowiedzUsuń